Lol, muszę wam napisać o czymś........tak właściwie o "byciu sobą".
Wiem, że każdy z nas ma idoli, których kocha i chce być do nich podobny, ale bez przesady......
Poznałeś/łaś kogoś przed tygodniem i już zdążyłeś/łaś poznać jego życie całkowicie i upodobnić się do niego po CAŁOŚCI! Lol, człowieku. Żal mi ciebie. Ok, może podoba Ci się to, ok. Ale żeby polubić wszystko, to co idol, to mnie przeraża. Może, ty tak właściwie tego nie lubisz, a chcesz to polubić to ten "ktoś" to kocha. Jeżeli tak to robisz mi z mózgu kisiel. Ja osobiście lubię kilkunastu ludzi, ale nie upodabniam się do nich! Ok, to tylko moje zdanie. Jeżeli masz inne to ok. Żyj jak chcesz. Ale nie mów mi o tym, bo moja pięść zamieni się w młot, a twoja twarz w gwóźdź. Tak? To ok. Nie chcę Ci dyktować jak masz żyć, bądź sobą, ale takie coś jest niezdrowe.
Przepraszam, musiałam to napisać, by się na czymś wyżyć. Serio. ;)
-Jula-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz