O! To o mnie!

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

DZIWNE FAKTY Z MEGO ŻYWOTA!

BANG! Ahoj!
W poprzednim wpisie pisałam o tych dziwnych internetowych związkach. Ten będzie bardziej humorysty...... a co ja gadam, tamten był zajebisty. A ten będzie o dziwnych faktach, z mojego życie, które wydają mi się najlepsze. Zapraszam:
UWAGA, TEN TEKST MOŻE ŹLE WPŁYNĄĆ NA TWOJĄ PSYCHIKĘ, WIĘC JEŻELI JESTEŚ TOTALNYM ŚWIREN (PNIE M.) NIE CZYATJ TEGO WPISU!
Co ja gadam. HAJS SIĘ NIE ZGADZA, LIKOWAĆ WPISA, LIKOWAĆ!!!

1. Zamiast płyną do kąpieli wlałam do wanny żel dla męszczyzn mojego taty, potem jeszcze nalałam go na gąbkę, a następnego dnia pachniałam jak facet. 
2. Na opakowaniu panek "JOJO" (będzie lokowanie produktu)  zobaczyłam, że można wrzucić je do kakałka, a mój umysł działał sam więc, nalałam mleko do kubka, wsypałam kakałko pomieszałam i wrzuciłam 4 pianki, następnie włożyłam do mikrofali na 3 minuty, jak otworzyłam, to cała mikrofalówka była oblepiona stopionymi piankami. Nauczyłam się by nigdy nie wrzucać pianek do mikrofali.
3. Po wyjściu filmu "Ted" chciałam go oglądnąć, ale zabroniono mi, w końcu zdecydowałam się go obejrzeć. LOL. Dopiero w połowie filmu skapnęłam się co ja właśnie oglądam.
( Mamo, chyba tego nie czytasz, co nie??).
4. Kiedyś, powiedziałam mojej młodszej bardzo szczupłej siostrze, że spoko tak wystają jej żebra, to rozerwą jej skórę i żebra i reszta wyjdą na słońce dnia. Ona poskarżyła się mamie, a ja miałam szlaban.
5. Po zobaczeniu cynamon challenge Kiśla i Jasia (albo kogoś innego), podczas nieobecność rodziców postanowiłam wykonać taki challenge. To byłą masakra, podniebienie, język i gardło tak bolało nie piekło, że wyplułam to i cała (dosłownie cała) kuchnia byłą w cynamonie, a ja płukałam jamę ustną przez niespełna 10 minut. Nigdy tego nie powtórzę (chyba, że za hajs :D ). 
6. Sądzę, że mam początki piromanii, codziennie zapalam kilka zapałek, odpalam jedną od drugiej, mam zamiar kpić mocno dymiącą flarę. Taka metalowa rurka ], która dymi jak w filmach (może dlatego, ze używa jej się w filmach).
Ok, to by było na tyle. Do następnego wpisu. Cześć!
- Jula - 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz